W poniedziałek prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił przemówienie na paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa. Odniósł się w ten sposób do kontynuacji ataku Rosji na Ukrainę. Powtórzył propagandową narrację, że jest to uderzenie wyprzedzające w odpowiedzi na rzekome zagrożenie ze strony państw NATO i że jest to „jedyne słuszne rozwiązanie”.
Nie odniósł się jednak bezpośrednio do przebiegu działań wojennych, nie powiedział, jak długo mogą one trwać, ani nie wygłosił żadnych innych oświadczeń.
W 77. rocznicę zakończenia II wojny światowej Władimir Putin wygłosił przemówienie na Placu Czerwonym w Moskwie podczas pochodu z okazji Dnia Zwycięstwa. Putin rozpoczął swoje 11-minutowe wystąpienie od podziękowania weteranom i pogratulowania im zwycięstwa w II wojnie światowej.
W dalszej części swojego wystąpienia Putin skupił się na ciągłej agresji Rosji na Ukrainę. Twierdził, że jest to „jedyne słuszne rozwiązanie” dla Rosji. Stwierdził fałszywie, że Zachód planuje „inwazję na Rosję”, a wojna z Ukrainą jest uderzeniem wyprzedzającym.
Putin nie poczynił żadnych nowych kroków militarnych na Ukrainie.
Agresywne działania Rosji i wojnę na Ukrainie Putin postrzega jako „walkę o bezpieczeństwo Rosji”. Dodał, że zarówno rosyjscy wojskowi, jak i „ochotnicy z Donbasu” walczą za „swój naród”.
Putin przedstawił swój kraj jako broniący się wbrew faktom i porównał dzisiejszą wojnę – którą rozpoczęła Rosja – do etapu II wojny światowej, kiedy to Związek Radziecki bronił się przed agresją nazistowskich Niemiec.
Z kolei prezydent Rosji nie odniósł się bezpośrednio do obecnego stanu działań wojennych na Ukrainie, nie powiedział, jak długo będą one trwały, i nie przedstawił żadnych nowych zapowiedzi.
Putin stwierdził również, że „strata każdego żołnierza i oficera jest bolesna” i że rząd rosyjski „zrobi wszystko, co możliwe, aby zadbać o ich krewnych”.